Wywiady prasowe i radiowe.

Prof. dr hab. med. Adam Antczak

RMF24

325 złotych – tyle średnio tracimy przez dwutygodniowe zwolnienie lekarskie spowodowane grypą. Pracodawców epidemia grypy kosztowała w zakończonym sezonie 4,3 miliarda złotych. To koszty absencji pracowników i utraconej produkcji – mówi w rozmowie z reporterem RMF FM prof. Adam Antczak z Uniwersytetu Łódzkiego. Dlaczego warto się szczepić?

Mariusz Piekarski: Jak to jest z tą wyszczepialnością, jest chodź trochę lepiej, niż w ostatnich latach?

Prof. Adam Antczak z Uniwersytetu Łódzkiego: Tak, w sezonie 2013/14 w Polsce była umiarkowana liczba zachorowań na grypę i choroby grypopodobne, około 2 mln osób. Bardzo ważne jest to, że po raz pierwszy od kilku lat w Polsce nie obserwowaliśmy spadku wyszczepialności przeciw grypie. Warto pamiętać, że od 2009 roku liczba osób, które się szczepiły przeciw grypie spadła o prawie 50 proc. Rok 2013 był pierwszym rokiem od kilku lat, w którym nastąpił jedno procentowy – niewielki, ale wzrost wyszczepialności. Po raz pierwszy znowu od kilku lat w Polsce nie utylizowano szczepionek przeciwgrypowych. Warto pamiętać, że co roku niszczono kilkaset tysięcy opakowań szczepionek.

Czyli ilu Polaków się szczepi?

Czterech na stu. Bardzo mało. Szczepienie przeciw grypie jest zaszczepieniem tanim. Bo to jest koszt dwudziestu kilku złotych, więc koszt jednej gazety miesięcznie. Także o pieniądzach myślę, nie warto tutaj mówić, bo koszt jest bardzo niewielki. Natomiast nie szczepimy dlatego, że po pierwsze nie wiemy, że warto się szczepić. Bo drugie nie wiemy, że grypa jest bardzo niebezpieczną chorobą, że wywołuje powikłania, no i wreszcie słyszymy głosy ludzi, którzy zniechęcają do szczepienia. I tutaj wszystkie ruchy antyszczepionkowe, które bardzo są agresywne, i bardzo agresywnie zwalczają szczepienia w istocie działają antycywilizacyjnie. Bo warto pamiętać, że oprócz infrastruktury o rozwoju cywilizacyjnym decydują także takie parametry zdrowotne. Długość życia, umieralność noworodków, ale także poziom wyszczepialności przeciw grypie.

Wiele osób mówi o tym, że gdyby pracodawca miał obowiązek, gdyby to były darmowe szczepionki, gdyby były to dla pewnych grup ryzyka obowiązek, to ta wyszczepialność byłaby większa?

Niewątpliwie byłaby wyższa już choćby wówczas, gdyby szczepienia przeciw grypie były obowiązkowe dla pracowników służby zdrowia. Staramy się nad tym w tej chwili pracować. Natomiast pracownik służby zdrowia, przede wszystkim lekarz i pielęgniarka, który jest niezaszczepiony zagraża sobie, zagraża swojej rodzinie i zagraża swoim pacjentom.

Ktoś musiałby za to zapłacić. Jeśli nie ZOZ, w którym pracuje lekarz i pielęgniarka to minister zdrowia, albo NFZ.

Koszty szczepień dla pracodawców są bardzo niewielkie. 20 złotych za szczepionkę raz na rok. Więc koszty są stosunkowo niewielkie, a korzyści nieprawdopodobne. Dlatego, że jeżeli ktoś jest niezaszczepiony i choruje, to już straty wynikające z jego absencji chorobowej przekraczają wielokrotnie koszty szczepionki, więc mówienie o pieniądzach w przypadku szczepień przeciw grypie to demonizowanie aspektu ekonomicznego.

Pan mówi 20 złotych, a jeśli zakład pracy, w którym jest kilkaset, jeśli nie kilka tysięcy osób, to już jest jednorazowy koszt kilkudziesięciu, kilkuset tysięcy złotych.

To prawda, natomiast musimy pamiętać, że niezaszczepieni pracownicy chorują ciężej i częściej. W związku z tym straty wynikające z ich absencji chorobowej są znacznie, znacznie większe.
Źródło: http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wiadomosci/news-antczak-szczepienia-przeciw-grypie-powinno-byc-obowiazkowe-d,nId,1407549

PAP

W sezonie 2013/2014 zanotowano ponad 2 mln zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, mniej niż rok wcześniej – poinformowano w czwartek na konferencji Flu Meeting 2014 w Warszawie. Polacy nadal lekceważą grypę – alarmowali specjaliści.

W sezonie 2013/2014 grypa była nieco mniej groźna. Zanotowano ponad 2 mln zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, czyli o 900 tys. mniej niż w sezonie grypowym 2012/2013, gdy zarejestrowano 2,9 mln takich przypadków – poinformował dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Łódzkiego prof. Adam Antczak.

Mniej było również zgonów i hospitalizacji. Od września 2013 r. do końca marca 2014 r. prawie 7 tys. osób z powodu grypy przebywało w szpitalu, a 15 zmarło. Rok wcześniej w sezonie 2012/2013 z powodu grypy było hospitalizowanych 13 tys. chorych, a 119 zmarło.

Dr hab. Aneta Nitsch-Osuch z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreśliła, że zgonów można byłoby uniknąć, gdyby więcej osób w Polsce szczepiło się przeciwko grypie. Przygotowane szczepionki dobrze chroniły przed szczepami wirusów grypy, który w naszju krążyły w ostatnim sezonie.

Dodała, że faktyczna liczba zgonów z powodu grypy jest większa, niż wskazują na to oficjalne statystki, gdyż nawet w szpitalu trudno jest jednoznacznie skojarzyć niektóre schorzenia z przebytą wcześniej grypą, która może doprowadzać do wielu powikłań, szczególnie krążeniowo-oddechowych.

Według danych przedstawionych przez Michała Ilnickiego z Głównego Inspektoratu Sanitarnego, na grypę umiera zwykle od jednego do czterech pacjentów spośród 1000 chorych.

„Polacy nadal jednak nie traktują poważnie zagrożenia grypą, co ze zdziwieniem i niepokojem obserwowane jest w innych krajach europejskich” – podkreślił prof. Antczak. Świadczy o tym niewielki nadal odsetek osób, które się szczepią przeciwko grypie. W sezonie 2013/2014 zaszczepiło się zaledwie 3,8 proc. Polaków, podczas gdy w innych krajach jest dziesięciokrotnie większy odsetek zaszczepionej populacji.

Specjalista powiedział, że pozytywne jest jedynie to, że po raz pierwszy od 2009 r. przestała spadać liczba Polaków szczepiących się przeciwko grypie. W sezonie 2012/2013 zaszczepiło się 3,8 proc. osób, prawie dwa razy mniej niż w pięć lat wcześniej, gdy w sezonie 2008/2009 na szczepienie przeciwko grypie zdecydowało się 6,8 proc. Polaków.

W tym roku po raz pierwszy firmy farmaceutyczne nie były zmuszone do zniszczenia niewykorzystanych w Polsce szczepionek przeciwko grypie. Tak trzeba postępować za każdym razem po zakończeniu sezonu grypowego, gdy pozostaną jeszcze jakieś preparaty.

„W naszym kraju co roku niszczono dotąd ogromną liczbę, bo kilkuset tysięcy niewykorzystanych szczepionek przeciwko grypie. W 2012 r. trzeba było zutylizować, czyli po prostu spalić, aż 400 tys. tych preparatów” – powiedział prof. Antczak. W minionym sezonie grypowym 2012/2013 zamówiono mniej szczepionek niż zwykle, spodziewając się małego nimi zainteresowania w Polsce.

Przeciwko grypie niechętnie szczepią się nawet polscy lekarze. W sezonie 2013/2014 mimo kampanii Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy zdecydowało się na to zaledwie 6 proc. lekarzy. Znacznie więcej, bo ponad 50 proc. pracowników medycznych zaszczepiło się w ośrodkach, które w ramach OPZG propagowały u siebie szczepienia przeciwko grypie.

Prof. Antczak powiedział, że lekarze i pielęgniarki powinni szczepić się w pierwszej kolejności. „Jeśli tego nie robią, to jest to nieetyczne, ponieważ nie szczepiąc się zagrażają sobie, swym bliskim i pacjentom” – podkreślił.

Specjalista przyznał, że rozważane jest wprowadzenie w 2014 r. obowiązkowych szczepień przeciwko grypie wśród pracowników opieki medycznej, finansowanych z budżetu. „Chcemy zyskać w tej sprawie aprobatę Naczelnej Izby Lekarskiej” – powiedział prof. Antczak.

Radio Zet

Szczepionki przeciwko grypie sezonowej 2015/2016 już dostępne. Do hurtowni, aptek i ośrodków opieki zdrowotnej trafiły pierwsze szczepionki przeciw w grypie w nowym składzie – poinformował prof. Adam Antczak, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.

Na rynku dostępnych będzie 1,5 mln dawek szczepionek. Przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Oświaty Zdrowotnej Fundacji Haliny Osińskiej, prof. Adam Antczak zaleca, żeby się szczepić przeciw grypie szczególnie w okresie od września do grudnia.

Co roku szczepionki przeciwko grypie sezonowej oferowane są w nowym składzie, ponieważ wirus grypy ulega ciągłej mutacji. Z tego powodu każdego roku muszą być one przygotowywane na nowo, zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Ponieważ ostatnio doszło do znacznych mutacji, w tegorocznej szczepionce użyto antygeny dwóch nowych szczepów wirusa grypy, jakie ostatnio się pojawiły i które w najbliższym sezonie grypowym mogą być powodem zachorowań.

„Lepiej zapobiegać niż leczyć”
Rok 2015 dedykowany jest walce z powikłaniami pogrypowymi, które są największym zagrożeniem zakażeń grypowych.

– Warto im zapobiegać, by redukować śmiertelność z powodu zaostrzeń chorób przewlekłych. W pierwszej kolejności szczepieniom powinny poddać się osoby leczące się z powodu chorób układu oddechowego, krążenia i diabetycy. Należy jednak pamiętać, że na powikłania pogrypowe narażone są również kobiety w ciąży, dzieci i osoby starsze. Nie ma na co czekać. W aptekach dostępne są już szczepionki przeciw grypie. Lepiej zapobiegać niż leczyć – mówi prof. Antczak.

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, od września 2014 r. do czerwca 2015 r. zarejestrowano niemal 3,6 mln zachorowań na grypę oraz choroby grypopodobne. To aż o 1 mln przypadków więcej, niż w sezonie grypowym 2013/2014. 11,5 tys. chorujących wymagało hospitalizacji, o ponad 50 proc. więcej, niż w sezonie 2013/2014.

W minionym sezonie z powodu grypy zmarło 11 osób.

Szczyt zachorowań na grypę przypada w Polsce zwykle na styczeń-marzec, ale specjaliści zalecają, żeby się zaszczepić jak najszybciej.

Źródło: http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadomosci/Kraj/Grypa-Ruszyl-sezonna-szczepienia-00010717

TVN Meteo

Można się już szczepić przeciwko grypie sezonowej 2015/2016. Do hurtowni, aptek i ośrodków opieki zdrowotnej trafiły pierwsze szczepionki w nowym składzie – poinformował prof. Adam Antczak, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.

Na rynku dostępnych będzie 1.5 mln dawek szczepionek. Przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Oświaty Zdrowotnej Fundacji Haliny Osińskiej, prof. Adam Antczak zaleca, żeby się szczepić przeciw grypie szczególnie w okresie od września do grudnia.

Wirus ulega mutacji

Co roku szczepionki przeciwko grypie sezonowej oferowane są w nowym składzie, ponieważ wirus grypy ulega ciągłej mutacji. Z tego powodu każdego roku muszą być one przygotowywane na nowo, zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Ponieważ ostatnio doszło do znacznych mutacji, w tegorocznej szczepionce użyto antygeny dwóch nowych szczepów wirusa grypy, jakie ostatnio się pojawiły i które w najbliższym sezonie grypowym mogą być powodem zachorowań.

„Nie ma na co czekać”

Rok 2015 dedykowany jest walce z powikłaniami pogrypowymi, które są największym zagrożeniem zakażeń grypowych.

– Warto im zapobiegać, by redukować śmiertelność z powodu zaostrzeń chorób przewlekłych. W pierwszej kolejności szczepieniom powinny poddać się osoby leczące się z powodu chorób układu oddechowego, krążenia i diabetycy. Należy jednak pamiętać, że na powikłania pogrypowe narażone są również kobiety w ciąży, dzieci i osoby starsze. Nie ma na co czekać. W aptekach dostępne są już szczepionki przeciw grypie. Lepiej zapobiegać niż leczyć – powiedział prof. Antczak.

Lepiej szczepić się jak najszybciej

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, od września 2014 r. do czerwca 2015 r. zarejestrowano niemal 3.6 mln zachorowań na grypę oraz choroby grypopodobne. To aż o 1 mln przypadków więcej, niż w sezonie grypowym 2013/2014. 11.5 tys. chorujących wymagało hospitalizacji, o ponad 50 proc. więcej, niż w sezonie 2013/2014. W minionym sezonie z powodu grypy zmarło 11 osób.

Szczyt zachorowań na grypę przypada w Polsce zwykle na styczeń-marzec, ale specjaliści zalecają, żeby się zaszczepić jak najszybciej.

Źródło: http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/zima-zbliza-sie-wielkimi-krokami-warto-sie-juz-zaszczepic-przeciwko-grypie,178228,1,0.html

News TV

Wypowiedź: prof. dr med. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Oświaty Zdrowotnej Fundacji Haliny Osińskiej, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.

Na świecie średnio co minutę z powodu grypy umiera jedna osoba. Przy zaistnieniu dwóch czynników ryzyka np. wiek i choroba przewlekła, ryzyko wystąpienia ciężkich powikłań, a nawet zgonu wzrasta aż 202-krotnie – alarmowali uczestnicy Flu Forum.

– Przeciw grypie można się zawsze szczepić. Nowe szczepionki pojawiają się pod koniec lata i zazwyczaj we wrześniu są dostępne w aptekach. Im wcześniej się zaszczepimy, tym mamy większe szanse, by szczepionka chroniła nas nie tylko przed grypą i jej powikłaniami, ale także by przebieg innych infekcji był łagodniejszy – mówi newsrm.tv prof. dr med. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Oświaty Zdrowotnej Fundacji Haliny Osińskiej, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy.

Jak pokazują badania nawet 33% przypadków zakażeń wirusem grypy przebiega bezobjawowo. Oznacza to, że nawet o tym nie wiedząc, możemy być źródłem zagrożenia dla naszych najbliższych. Dlatego warto zapobiegać. Najlepszym okresem na szczepienie jest czas od września do listopada. Zachorowanie na grypę wiąże się z ryzykiem wystąpienia powikłań, a te mogą być bardzo niebezpieczne.

– Rok 2015 został ogłoszony rokiem walki z powikłaniami pogrypowymi dlatego, że sama grypa w sobie może uszkadzać wiele narządów i powodować dysfunkcję. One mogą być sercowe, płucne, to mogą być powikłania neurologiczne, które są niezwykle niebezpieczne. Szczepienie służy przede wszystkim temu by nie rozwijały się powikłania. Jest to tani, łatwy i bardzo prosty sposób by powikłań pogrypowych nie mieć – wyjaśnia prof. dr med. Adam Antczak.

Istnieją też grupy osób, które koniecznie powinny się zaszczepić przeciwko grypie są to m. in. dzieci do 5 roku życia, osoby po 65 roku życia, osoby, które mają obniżoną odporność, które mają POChP, astmę, cukrzycę, przewlekłą niewydolność serca.

Według wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia globalnym celem wyznaczonym w tym roku jest zmniejszenie śmiertelności osób chorych przewlekle o 2% rocznie w ciągu najbliższych 10 lat. Wynika to z założenia, że bardzo wielu zgonom w przebiegu chorób przewlekłych można zapobiec, np. zgonom z powodu powikłań pogrypowych. Dlatego też, uczestnicy Flu Forum apelowali, aby każdy dorosły pomyślał o sobie, swoich dzieciach i rodzicach.

Źródło: http://newsrm.tv/szokujace-dane-minute-powodu-grypy-umiera-osoba/

wyborcza

Lubuszanie wciąż nie chcą się szczepić. Wolą wydawać na leki niż profilaktykę. Takie wnioski wyciągają ze statystyk eksperci Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy. Tymczasem specjaliści zapewniają – listopad i grudzień to miesiące, w których wciąż można skutecznie skorzystać ze szczepień.
Lekarze bezradnie rozkładają ręce. – Pacjenci próbują się leczyć domowymi sposobami, bądź lekami dostępnymi w aptekach bez recepty. Bardzo często jest to bezskuteczne i choroba nie ustępuje. Dopiero wtedy pacjent idzie do lekarza – mówi prof. Adam Antczak, przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Oświaty Zdrowotnej Fundacji Haliny Osińskiej.

Profilaktyka nie dość, że jest tańsza, to według statystyk, skuteczniejsza. Eksperci mówią o poziomie 70 – 89 proc. Nie zmienia to faktu, że w Lubuskiem od września odnotowano 2,1 tys. osób z objawami grypy lub chorób grypopodobnych.

– Dużo osób nie umie odróżnić przeziębienia od groźnego dla organizmu wirusa grypy – tłumaczy prof. Antczak. Ogólne złe samopoczucie, rozmaite bóle, stany gorączkowe – te objawy można przypisać wielu infekcjom.

Warto pamiętać, że grypa pojawia się nagle. Często z bardzo wysoką gorączką, przekraczającą 39 stopni. Wbrew powszechnej opinii to suchy kaszel, a nie katar należy wiązać z objawami grypy. Lekarze ostrzegają również przed skutkami powikłań pogrypowych. Te mogą być szczególnie niebezpieczne dla osób przewlekle leczących się z powodu chorób układu oddechowego, sercowo – naczyniowego, cukrzycy, a także osoby starsze i dzieci.

Nie zapominajmy również – przestrzegają lekarze – że występują także bezobjawowe odmiany grypy. Stąd lekarze z Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy namawiają do profilaktyki. – Zachęcam wszystkich do szczepień przeciw grypie, które są najlepszą metodą na poprawienie odporności, a także uniknięcie powikłań – zapewnia prof. Antczak.

Źródło: http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/1,35182,19126936,grypa-to-nie-przeziebienie-grzmia-lekarze-juz-ponad-2-tys.html